Spotkanie zaduszkowe w Muzeum Dulag 121
Spotkanie zaduszkowe w Muzeum Dulag 121
Relacje ze spotkań 25 listopada 201317 listopada 2013 r. odbyło się w Muzeum Dulag 121 kolejne spotkanie wspomnieniowe, na które zaprosiła mieszkańców Powiatu Pruszkowskiego Pani Elżbieta Smolińska Starosta Pruszkowski. Zgromadziło ono bardzo wielu gości.
Listopad jest miesiącem, w którym w szczególny sposób myślimy o tych, którzy odeszli. W Muzeum Dulag 121 spotkaliśmy się, by wspominać ludzi, których losy związane były podczas i po Powstaniu Warszawskim z niemieckim obozem przejściowym działającym na terenie Pruszkowa. Wśród wspominających znaleźli się: Irena Horban, Zdzisław Zaborski, Edward Besiński, Barbara i Stanisław Luftowie, Wojciech Przedpełski, Tadeusz Jakubowski, Witold Danilczuk-Danilewicz, Andrzej Gawryś, Elżbieta Gutowska-Niedziałek, Jacek Przygodzki, Tadeusz Świątek, Maria Makarewicz, Katarzyna Szupryczyńska, Teresa Kaczyńska.
Po 69 latach od istnienia obozu Durchgangslager 121 nie żyje znaczna część spośród jego więźniów i spośród tych, którzy nieśli im ofiarnie pomoc. Nie opowiedzą nam oni swoich historii, ale upamiętnić ich dramatyczne losy mogą ich dzieci. Tak też się stało tym razem. Bohaterami opowieści byli Ci, których dawno już nie ma pośród żyjących. I były to opowieści bardzo poruszające, pełne szacunku i miłości, świadczące o żywej pamięci. Wśród wspominanych byli m.in. dr Izabela Wolfram, dr Zofia Grzegorczykowa, dr Kazimierz Szupryczyński, Maria Bladowska, Izabela Dukwiczowa, Zofia i Franciszek Przedpełscy, Celina Giergoń, profesorowie Politechniki Warszawskiej, Eugenia i Feliks Tadeusz Świątkowie, Zofia Gawryś, Waleria Rydzewska, i wiele innych osób ze wszech miar godnych pamięci.
Pięknie wspominała swą matkę pani Maria Makarewicz. Powiedziała: „Pragnę wspomnieć i upamiętnić moją matkę, która mnie, ośmiomiesięczne dziecko uratowała wynosząc z powstania i utrzymując cudem przy życiu podczas pobytu w obozie. W hali, w której byłyśmy pierwszej nocy, zmarło 12 niemowląt. Gdy podczas transportu do Generalnej Guberni umierałam z wycieńczenia na jej rękach, odważyła się wyskoczyć z pociągu, by jak najszybciej znaleźć ratunek dla mnie. Groziło to śmiercią. Pragnę wspominając moją matkę, która mnie uratowała, wspomnieć te wszystkie matki, które straciły w obozie Dulag 121 swoje malutkie dzieci, którym nie dane było zachować je przy życiu”.
Wspomnieniom towarzyszyła muzyka. Na wiolonczeli fragmenty utworów J. S. Bacha, G. Cacciniego, J. Pachelbela, A. Corellego i A. Kurylewicza wykonała Iwona Rapacz.