menu

11 PAŹ

11 PAŹ

1895

Zbiory Krystyny i Zdzisława Zaborskich

11 października 1895 roku zawiązane zostało Towarzystwo Udziałowe Wyrobu Ołówków St. Majewski i S-ka, w którym czytamy co następuje:

Niniejszem mamy zaszczyt zawiadomić W. Pana, że na mocy aktu, zawartego w dniu 11 Października 1898 r. przed rejentem Wasiutyńskim, zawiązaliśmy spółkę udziałową dla wyrobu ołówków pod nazwą:
Towarzystwo Udziałowe Wyrobu Ołówków St. Majewski i S-ka
Do zarządu sprawami Towarzystwa upoważniliśmy p. Inżyniera Technicznego Stanisława Majewskiego, Xięcia Michała Woronieckiego, p. Stanisława Starzeńskiego, p. D-ra Fil. Andrzeja Jerzego Goldsobla, p. Mag. Artura Lubb, z których powołaliśmy:
Dyrektora p. Stanisława Majewskiego
Zastępcę Dyrektora Xięcia Michała Woronieckiego
Vice-Dyrektora handlowego p. Stanisława Starzeńskiego
Vice-Dyrektora technicznego p. Andrzeja Jerzego Goldsobla

1914

Fortyfikacje Twierdzy Warszawa na niemieckiej mapie wojskowej z 1914 r. Źródło: Polona

11 października 1914 r. do Pruszkowa wkroczyli żołnierze dowodzonej przez Paula von Hindenburga 9 Armii, która miała na celu zdobycie Warszawy. W najbliższych dniach front walk między Niemcami i Rosjanami ustalił się na linii rzeki Utraty. Szczegółowe sprawozdania z działań wojennych publikował na bieżąco „Kurjer warszawski”. W wydaniu z 22 X 1914 r. czytamy:

W niedzielę, 11-go b.m.,  o godz. 2-ej po poł., przejechał przez stację pociąg podziurawiony kulami; o godz..4 ½  po poł., tegoż dnia ukazali się w Pruszkowie niemcy, wszedłszy tam aleją lipową od strony Helenowa. Na opuszczonej stacji zniszczyli telegraf i połączenia telefoniczne, w poniedziałek zaś już gospodarzyli w mieście.

Dzień wkroczenia wojsk niemieckich do Pruszkowa opisywał również Sloane Gordon w artykule „Spustoszone wsie i posiadłości w rosyjskiej Polsce”, który ukazał się w amerykańskim „The Columbus Dispatch” 6 lipca 1915 r. Sloane przebywał w 1915 roku w Polsce, a swój artykuł oparł na wywiadach przeprowadzonych między innymi z właścicielem majątku Pęcice Antonim Marylskim oraz hrabiną Jadwigą Potulicką.

11 października roku 1914 »nadciągnęli Niemcy«. Mieszkańcy pruszkowskiego dworku uprzedzeni byli o krążącym nad nimi widmie najazdu, niemniej jednak wzorem wielu innych nie zważali na tę przestrogę zawczasu. Panowało przekonanie, że nie będą zanadto niepokojeni, nawet jeśli Niemcy faktycznie nadejdą. Byli Bogu ducha winnymi cywilami, czemużby więc miała ich spotkać krzywda jaka? Niemcy nadciągali pośpiesznie, rosyjski opór zaś nie był nazbyt stanowczy; gdy artyleria przypuściła ostrzał, dopiero do hrabiny Potulickiej wraz z otoczeniem dotarła groza własnego położenia. Pierwszym poważnym ostrzeżeniem był wybuch pocisku artyleryjskiego w ogrodzie kwiatowym na prawo od jej rezydencji*. Pocisk ten nadleciał od niemieckiej strony. Na tyłach – a rezydencja znajdowała się nieomal pośrodku między obiema liniami – rosyjska artyleria pośpieszyła z repliką. Rozpętał się pojedynek na pociski i bomby! Przez sześć dni hrabina Potulicka – wraz z matką, dwójką dzieci** tudzież siedemdziesięcioma sześcioma członkami służby i rozmaitymi pracownikami majątku – nie śmiała opuszczać budynku. Mało tego, nie śmieli oni wręcz pozostawać poza piwnicami.

1917

Zbiory Książnicy Pruszkowskiej

W protokole posiedzenia Rady Miejskiej w Pruszkowie z dnia 11 października 1917 roku czytamy:

Postanowiono szkołę miejską oraz ulicę Starowiejską, przy której szkoła się znajduje, nazwać imieniem Tadeusza Kościuszki. Szkoła ma otrzymać tablicę pamiątkową, ulica zaś będzie zaopatrzona w odpowiednie tabliczki z nową nazwą, które rozmieszczone mają być w trzech punktach.

Skip to content