menu

15 LIS

15 LIS

1919

Wychowankowie „Naszego Domu” w Pruszkowie, w środku Janusz Korczak, po prawej Maria Falska, lata 20., źródło WikoCommons

15 listopada 1919 r. – przy ul. Cedrowej (dzisiejszej Obrońców Pokoju) otwarty został „Nasz Dom” – sierociniec dla dzieci działaczy robotniczych poległych na frontach I wojny, którym kierowała Maryna Rogowska-Falska oraz wybitny pedagog i autor książek dla dzieci Janusz Korczak. Władysława Głodowska-Sampolska, która sprawowała nadzór nad sierocińcem, wspominała: 

Bezpośrednimi kierownikami «Naszego Domu» byli Maria Falska i Janusz Korczak. Pani Podwysocka objęła dział administracyjny; miała wiele roboty z urządzeniem, przygotowaniem i zaopatrzeniem domu w sprzęt dla kilkudziesięciorga dzieci. Łóżka, pościel, bielizna – wszystko to wpłynęło z darów od kwakrów amerykańskich. Stoły, szafy, naczynia kuchenne i stołowe trzeba było kupować. Wkrótce dom był gotowy. Dzieci po przyjeździe niezwłocznie umieszczono w szkołach w Pruszkowie i Żbikowie. (…) Dzieci szybko zadomowiły się, pokochały swoich kierowników i zaczęły ich nazywać «pani Maryna» i «pan doktor». Pani Maryna, niestrudzony pedagog, wychowawca, nauczyciel i najczulsza matka – pierwsza wstawała i ostatnia chodziła spać; zmęczenie zwalczała filiżanką czarnej kawy. Dzieci zwierzały się jej ze wszystkich zmartwień, kłopotów i najintymniejszych przeżyć. «Pan doktor» przyjeżdżał dwa, trzy razy w tygodniu na dwie, trzy godziny, często i na dłużej. Przyjeżdżał nie tylko na badania lekarskie; wychowawczo uzupełniali się z panią Maryną.

Więcej fotografii: http://dulag121.pl/pruskovianaa/nasz-dom-w-pruszkowie/

1940

Rejon getta na planie Pruszkowa z 1928 r.

Około 15 listopada niemieckie władze okupacyjne wysiedliły wszystkich mieszkańców Pruszkowa pochodzenia żydowskiego – ponad 1300 osób – do 29 domów (łącznie 256 izb) w kwartale ulic Pęcickiej (obecnie Armii Krajowej), Komorowskiej, Ceramicznej i Polnej. Od tego dnia ta część miasta funkcjonowała jako pruszkowskiego getto. Chana Gelbard, której udało się zbiec z pruszkowskiego getta i pod koniec kwietnia 1941 roku przedostać na teren okupowanej Słowacji a następnie do Izraela, tak wspominała ten moment:

Ostatecznie także w Pruszkowie powstało Getto. Wydano zarządzenie i cała ludność żydowska została stłoczona na niewielkim terenie, naprzeciwko fabryki farb. Gmina żydowska przydzielała jeden pokój na jedną rodzinę. Ścisk był ogromny, lecz wszyscy przyjęliśmy to ze zrozumieniem. Wiedzieliśmy, że nie mamy wyjścia. (W dniu wejścia do getta popełnił samobójstwo nasz sąsiad, Symcha B., członek Bundu. Jego świat duchowy się zawalił i dlatego popełnił ten czyn. Pozostawił żonę z dwójką małych dzieci. To był jedyny taki przypadek w gminie).
(„Sefer Pruszków. Księga pamięci Pruszkowa, Nadarzyna i okolic”, s. 247)

Skip to content