menu

18 KWI

18 KWI

1928

Express Poranny, ROK 1928 (7), NR. 108.

18 kwietnia 1928 roku gazeta „ABC” (1928 nr 110) donosiła:

Wczorajsza zawierucha i śnieżyca na wielu linjach kolejowych zatrzymała ruch. W Pruszkowie miała miejsce katastrofa kolejowa dziś o godz. 3 m. 45 nad ranem. Wynikła ona z nieprawidłowego nastawienia zwrotnicy skutkiem zawiei i śnieżycy. Pociąg towarowy Nr. 84 wpadł na pociąg towarowy 82, przyczem w pociągu Nr. 84, prócz mocno uszkodzonego parowozu i 5 rozbitych wagonów z węglem, również rozbił się parowóz i trzy wagony. Z ludzi na szczęście nikt nie odniósł większych obrażeń; maszyniści i konduktorzy zastali lekko kontuzjowani. Ponieważ przewody telefoniczne były przerwane Warszawa o katastrofie dowiedziała się późno. Skutkiem silnej zawieruchy śnieżnej połączenia telefoniczne i telegraficzne na lewym wybrzeżu Wisły zostały zupełnie zerwane, toteż omal nie zdarzyła się wielka katastrofa kolejowa z tego powodu. Mianowicie o godz. 5 min. 40 dziś rano na st. Ząbki-Zielonka, skutkiem przewrócenia się na linji siedmiu słupów telegraficznych, ledwo że nie uległ katastrofie pociąg kurjerski nr. 704, który w porę jednak został wstrzymany. Na miejsce wysłano pogotowie ratunkowe kolejowe, które ma oczyścić linję, a tymczasem Kurier stoi. Z dalszych stron skutkiem uszkodzenia telefonicznego i telegraficznego, wiadomości napływają bardzo skąpo, gdyż np. na linji koło samego Pruszkowa leży 23 słupy telegraficzne, a pod Grodziskiem 18 przewróconych przez wichurę słupów. Międzynarodowy kurjer idący do Wiednia, który wyszedł jeszcze wczoraj o 7 min. 20 wieczorem, został zatrzymany na 6 posterunku a następnie w Pruszkowie ugrzązł zupełnie, gdyż dalej linja jest zatarasowana śniegiem i słupami telegraficznemi, które się poprzewracały. Pociąg z Moskwy ugrzązł koło Wołomina i dotąd nie doszedł do Warszawy. Wiele pociągów, które powychodziły z Warszawy również ugrzęzły w drodze. Pociągi do Warszawy przychodzą z bardzo dużem opóźnieniem. I tak przyszedł pociąg Gdański, Poznański, Wileński i Paryski. Z Krakowa pociąg zwykły, który przychodzi o 5 i pół rano, przyszedł dopiero o 9-ej. Linja Koluszki jest przerwana. Pociąg kurjerski z Krakowa dotąd jeszcze nie przyszedł. Na Koluszki nawet nie idą pociągi podmiejskie. Z Krakowa pociągi idą linją okólną, na Sochaczew, Łowicz z bardzo dużem opóźnieniem. Akcja ratunkowa kolejowa jest nader utrudniona, wobec tego, że ze słupami popadały i druty telefoniczne, które bardzo trudno jest regulować, zbierać i podnosić. Również zatarasowana jest linja między Płyćwią a Grodziskiem (koło Koluszek), Na st. Pruszków stoją 3 pociągi osobowe nr. 411, 403, 408, które nie mogą na razie wyruszyć i przybyć do Warszawy.

Skip to content