menu

21 LUT

21 LUT

1898

21 lutego 1898 roku „Kurjer poranny” donosił:

  • Parafjanie tutejsi wielce ubolewają nad tem, że cmentarz parafjalny w Żbikowie, do której to parafji Pruszków z okolicą należy, od lat kilkunastu pozbawiony jest wszelkiego ogrodzenia. Bydło, konie i inne zwierzęta, pasące się na polu, bez przeszkody tam wchodzą, niszczą nagrobki, łamią drzewka, tarzają się po grobach i t. p.
  • Przed paru laty proboszcz ks. Zarzecki żywo wziął do serca tę poniewierkę miejsca poświęcanego, powziął myśl okolenia cmentarza murem i uzyskawszy pozwolenie władzy, zaczął zbierać na ten cel od parafjan składki. Wynik tych składek był tak mizerny, że o rozpoczęciu ogrodzenia cmentarza nie można było nawet myśleć, a zrażony tem proboszcz, już później tej sprawy nie poruszał. Od tego jednak czasu parafja Żbików znacznie zwiększyła się liczebnie, a znaczniej jeszcze pod względem pieniężnym; wiele też zamożnych osób z Warszawy posiada mogiły blizkich krewnych na cmentarzu w Żbikowie; wiele postawiono bogatych i gustownych pomników, wiele też osób radeby były zabezpieczyć groby i pomniki od zniszczenia i profanacji, lecz oczywiście nie mogą same pojedyńczo podjąć się wzniesienia ogrodzenia cmentarnego i poniesienia tak znacznych kosztów.
  • Gdyby więc sz. proboszcz zechciał powtórnie wystąpić z myślą zbierania składek na ten cel, to z pewnością wynik teraz byłby pomyślniejszy, a zebrana sumka, dołączona do uzbieranej poprzednio, pozwoliłaby wznieść znaczną część ogrodzenia, a może nawet i całe. Można się też spodziewać, że liczne cegielnie w parafji Żbików pośpieszyłyby ofiarować na ten cel pewną ilość cegły bezpłatnie.
  • Wybudowana w roku zeszłym fabryka wyrobów chemicznych p. Łagodzińskiego, częściowo już została puszczoną w ruch.
  • Obecnie w Pruszkowie mamy: 1) fabrykę ołówków; 2) fabrykę blachy falistej cynkowanej i wyrobów z niej; 3) fabrykę pocisków armatnich i lawet (obecnie nieczynna); 4) fabrykę wyrobów fajansowych i kafli; 5) fabrykę chemiczną p. Łagodzińskiego; 6) fabrykę smarów i kitów p. Brichmana; 7) pierwszorzędną cegielnię hr. Potulickiego i 8) urządzaną obecnie przez p. Kuźnickiego fabrykę świec stearynowych, mydeł i t. p. wyrobów, zamiast zwiniętej fabryki octu.

1901

21 lutego 1901 roku „Kurjer poranny” donosił:

  • Dworzec w Pruszkowie gwałtownie domaga się powiększenia. Codziennie rano przed odejściem pociąg do Warszawy, tłumy uczącej młodzieży krążą przed stacja przy 15 stopni mrozu, gdyż szczupła poczekalnia i 1/5 części zbierającej się przed tym pociągiem publiczności, pomieścić nie może.
  • Ceny artykułów spożywczych na targu w Pruszkowie dość wysokie, jak np. funt mięsa wołowego 12 k., wieprzowego 15 k., cielęciny 12 k., kura 70 k., jajko 24 1/2 k. szt., kwarta mleka 6 k., kwarta śmietany 80 k. it.p.
  • W Pruszkowie panuje influenza i dyfteryt.
Skip to content