100&102 – Społeczeństwo obywatelskie Pruszkowa (1918-1928)
Dla młodej demokracji II Rzeczypospolitej równie istotnym, co odbudowa czy modernizacja, było stworzenie energicznego społeczeństwa obywatelskiego na szczeblu lokalnym. Po dziesiątkach lat, podczas których stowarzyszanie się obwarowane było licznymi obostrzeniami, a często wiązało się z represjami, Polacy przeżywali renesans życia wspólnotowego. Także w międzywojennym Pruszkowie życie stowarzyszeniowe rozkwitało. Działalność wznawiały stowarzyszenia utworzone jeszcze w czasie karnawale wolności Rewolucji 1905 r., a zamknięte w ramach porewolucyjnych represji, powstawały też dziesiątki nowych.
W pierwszej dekadzie wolności Pruszkowianie mogli wybierać z wielu możliwości społecznego i obywatelskiego zaangażowania się. Działalność kontynuowały koła znanych sprzed wojny organizacji, tj. Polska Macierz Szkolna, Stowarzyszenie Robotników Chrześcijańskich czy Związek Strzelecki. Licznie powstawały też nowe. Reprezentowały one bogate spektrum polityczne i ideowe, obejmując przy tym rozmaite dziedziny życia społecznego. Były wśród nich organizacje o charakterze oświatowym (tj. Koło „Samokształcenia” im. A. Mickiewicza, Akademickie Koło Pruszkowian czy Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego), religijnym (jak liczne stowarzyszenia zrzeszone w Lidze Katolickiej), spółdzielcze (jak kolejowa „Samopomoc”) czy charytatywnym (jak działający na rzecz dzieci ze Śląska Związek Obrony Kresów Zachodnich). Od 1925 r. bardzo aktywna była także Liga Obrony Przeciwpowietrznej i Przeciwgazowej organizująca na terenie miasta ćwiczenia przeciwlotnicze. Pod koniec lat 20. w mieście działało kilkadziesiąt organizacji i stowarzyszeń zrzeszających w sumie kilka tysięcy pruszkowian.
Do najbardziej aktywnych organizacji działających w tym czasie na terenie miasta należał hufiec harcerski, który w Pruszkowie, ze względu na dużą liczbę wychowującej się w bursach młodzieży, był wyjątkowo liczny. Jeszcze w 1915 r. żbikowscy bursacy założyli drużynę harcerską im. Tomasza Zana, a dwa lata później drużynę im. Tadeusza Kościuszki przy bursie 3 Maja. Pierwsza ogólnomiejska drużyna powstała w 1919 r. z inicjatywy Stanisława Ciszewskiego i nosiła imię Romualda Traugutta. W 1925 r. w skład pruszkowskiego hufca wchodziło już 6 drużyn liczących w sumie niemal 250 harcerzy. Organizowali oni wycieczki krajoznawcze, uroczyste zjazdy a latem obozy. W 1927 r. treningi rozpoczął także Harcerski Klub Sportowy, który obok ćwiczeń w lekkiej atletyce, koszykówce, siatkówce czy futbolu organizował też zajęcia z boksu i „dżiu-dżitsu”. Wielu z wychowanków pruszkowskiego hufca dołączyło później do grona zasłużonych obywateli miasta. Było to zasługą nietuzinkowych postaci opiekujących się harcerzami – podharcmistrza Oskara Żawrockiego, który w 1920 r. pełnił funkcję komendanta obozu wartowniczego, czy druha Aleksandra Kamińskiego – przyszłego autora „Kamieni na szaniec”, który w latach 20. był wychowawcą w bursie 3 Maja i komendantem pruszkowskiego hufca. Warto też wspomnieć o powstałym w 1921 r. Kole Przyjaciół Harcerstwa, w którym działali m.in. proboszcz parafii Żbikowskiej ks. Tadeusz Ciechowski, lekarz tworkowskiej lecznicy Jan Gallus czy pułkownik Józef Rawicz.
W 1924 r. w świetlicy fabryki ołówków użyczonej przez Leszka Majewskiego działalność wznowiło związane z Narodową Demokracją pruszkowskie gniazdo Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Stanisław Szeppe, redaktor lokalnych „Ech Podmiejskich”, przy okazji poświęcenia sztandaru Towarzystwa w 1929 r., tak wspominał jego drugi początek: „W roku 1924 myśl wznowienia «Sokoła» rzucił p. Jan Szczepkowski. Pierwszym prezesem wznowionego «Sokoła» był p. inż. Leszek Majewski. W kilka miesięcy po założeniu gniazda powołano na prezesa ś.p. St. Węglińskiego, który energicznie zajął się gniazdem. Dzięki jego niezmożonej energji gniazdo Pruszkowskie zyskało boisko i piękny lokal, wydzierżawiając pałac księży Emerytów. Ś. p. St. Węgliński był człowiekiem silnego hartu i żelaznego ducha. On to dokonał wielkiego dzieła za co społeczeństwo Pruszkowa winno mu wdzięczność. Opuszczony i zrujnowany pałac księży Emerytów, chylący się do upadku, wespół z członkami zarządu ś.p. St. Węgliński odrestaurował i oddał do użytku organizacji. Odrestaurowano nasamprzód dalszą część pałacu, gdzie znajdowała się duża sala i kilka mniejszych pokoi, salę przeznaczono na ćwiczenia, zebrania i bale. Była to jedna z większych sal, jakie posiadał Pruszków. W roku 1928 w łonie zarządu «Sokoła» powstała myśl założenia własnego kina «Znicz», z którego dochody mogłyby pokrywać koszty remontu zrujnowanego pałacu”. Choć redaktor Szeppe mylił się w kwestii kinoteatru, który rozpoczął działalność już 9 grudnia 1927 r., odrestaurowany pałacyk do dziś zwany pałacykiem „Sokoła” stał się szybko jednym z głównych centrów życia kulturalnego i społecznego miasta. Przy siedzibie „Sokoła” działała świetlica z czytelnią, dostępne były: sala gimnastyczna, boiska sportowe, korty i strzelnica, a w otaczającym parku odbywały się liczne imprezy kulturalne i sportowe, w tym organizowane przez sokolaków pokazy gimnastyczne i koncerty sokolskiej orkiestry dętej prowadzonej przez Szymona Szugajewa.
Żywotność bujnie rozkwitającego społeczeństwa obywatelskiego Pruszkowa szczególnie widoczna była podczas świąt państwowych i religijnych. W międzywojniu hucznie obchodzono pierwsze rocznice odzyskania niepodległości, święta pierwszo- i trzeciomajowe, rocznice powstań narodowych i innych ważnych dla dziejów Polski wydarzeń, święta kościelne i robotnicze. W uroczystych pochodach, które zwykle rozpoczynały się nabożeństwem w którejś z pruszkowskich świątyń, a kończyły okolicznościowym złożeniem kwiatów pod pomnikiem czy na cmentarzu, ulicami miasta szły poczty sztandarowe fabryk, szkół, stowarzyszeń i organizacji, a przygrywały im orkiestry dęte – przyfabryczna z „Ołówków”, strażacka bądź sokolska. Przy rozmaitych okazjach w salach koncertowych i kinowych odbywały się także liczne akademie. Co roku hucznie obchodzono na przykład imieniny marszałka Józefa Piłsudskiego, urządzając tradycyjną akademię ku jego czci.
Nieocenioną rolę w tworzeniu społeczeństwa obywatelskiego międzywojennego Pruszkowa odegrała lokalna prasa, która informowała mieszkańców o poczynaniach władz miejskich, sygnalizowała problemy i gorąco komentowała życie społeczne i polityczne miasta. Jej powstanie było zasługą kilku zaangażowanych w życie miasta obywateli, w szczególności byłego peowiaka Józefa Kwasiborskiego i jego brata Franciszka, dr. Konrada Bagdacha oraz Stanisława Szeppe. 20 lipca 1919 r. ukazał się pierwszy numer redagowanego przez J. Kwasiborskiego dwutygodnika „Głos Pruszkowa”, który po ukazaniu się 19 numerów w 1920 r. zawiesił działalność na 8 lat. Najdłużej ukazującą się gazetą pierwszej dekady niepodległości był redagowany przez dr. Konrada Bagdacha tygodnik „Echo Pruszkowskie” wydawany w latach 1923-1929. Szczytowym momentem w dziejach międzywojennej pruszkowskiej prasy był rok 1928, kiedy ukazywało się aż 4 tytuły prasowe. Obok wznowionego „Głosu” i „Echa”, które wychodziło do roku 1929, pojawił się również wydawany przez Mariana Józefowicza „Tygodnik Pruszkowski”, a także ukazujący w latach 1928-1939 pod auspicjami Ligi Katolickiej, a pod redakcją ks. Czechowskiego, miesięcznik „Dzwon Żbikowa”. Zachowane numery międzywojennych pism są niezastąpionym źródłem wiedzy o historii miasta, choć należy mieć na uwadze fakt, że były one tworzone przez wąskie grono osób o zbliżonych sympatiach politycznych.