Pierwszy transport Polaków do KL Auschwitz – wykład dr. Piotra Setkiewicza, kierownika Centrum Badań Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu
Pierwszy transport Polaków do KL Auschwitz – wykład dr. Piotra Setkiewicza, kierownika Centrum Badań Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu
spotkanie


W sobotę 21 czerwca gościem Muzeum Dulag 121 będzie dr Piotr Setkiewicz, kierownik Centrum Badać Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Serdecznie zapraszamy o godzinie 15.00 do Muzeum Dulag 121 przy ul. 3 Maja 8A w Pruszkowie.
Podczas spotkania dr Piotr Setkiewicz przybliży temat deportacji pierwszych Polaków do KL Auschwitz. W połowie czerwca 1940 roku obóz był gotowy do przyjęcia pierwszych transportów. Na więźniów czekała tu załoga esesmanów oraz 30 niemieckich więźniów funkcyjnych. Za datę rozpoczęcia funkcjonowania obozu Auschwitz uważa się datę przybycia do niego pierwszego transportu 728 polskich więźniów politycznych z więzienia w Tarnowie, czyli 14 czerwca 1940 roku. Większość wśród nich stanowili uczniowie gimnazjalni, studenci, wojskowi, aresztowani jesienią 1939 oraz zimą i wiosną 1940 roku na terenie Słowacji i w różnych miejscowościach południowej Polski (w okolicach Zakopanego, Nowego Targu, Nowego Sącza, Sanoka, Baligrodu) podczas próby przekroczenia granicy polsko-słowackiej. Niemcy nazywali ich „turystami” lub „granicznikami”. Byli to m.in.: Kazimierz Albin (nr 118) i jego brat Mieczysław (nr 116), Jerzy Bielecki (nr 243), Henryk Kasia (nr 666) i jego brat Zygmunt (nr 164), Tadeusz Pietrzykowski (nr 77), Aleksander Martyniec (nr 644), Alfred Przybylski (nr 471) i inni.
Fragmenty wspomnień byłego więźnia Tadeusza Niedzielskiego (nr 423), aresztowanego w Sanoku i poprzez więzienia w Sanoku i w Tarnowie deportowanego do KL Auschwitz:
„Tegoż dnia, tj. 14 czerwca 1940 r., o godzinie 12 pociąg wjechał na stację Oświęcim i powoli posuwał się ze stacji na bocznicę kolejową prowadzącą do kilku wysokich gmachów. […] Budynek, przed którym zatrzymał się pociąg, otaczał podwójny płot z drutu kolczastego wysoki do 2 m, tworzący kwadrat o boku około 30 m. Za płotem stały wysokie budki strażnicze zbudowane z desek i wymierzonymi na budynek lufami karabinów maszynowych. Przy każdym karabinie maszynowym stało po 2 esesmanów. Takie same […] z karabinami maszynowymi rozrzucone były gęsto po obu stronach na całej długości pociągu, z tym że esesmani ci znajdowali się w pozycji leżącej. Wewnątrz ogrodzenia, przed wejściem do budynku, stało kilkunastu mężczyzn w pasiastych strojach i okrągłych czapkach na głowach. […] Tłumaczyliśmy sobie, że są to marynarze niemieccy – więźniowie. […] Tymczasem z pociągu wysiedli najpierw esesmani i policja niemiecka w zielonych mundurach i zaczęli nas wypędzać z wagonów. Przy tym pomagali im dzielnie „owi marynarze niemieccy”, popychając i bijąc po głowach. Wpędzono nas za druty i ustawiono w szeregach po dziesięciu, tworząc grupy setkowe, bijąc przy tym gdzie popadło i czym się dało, kijem, kolbą karabinu, pięścią oraz szczując psami policyjnymi. Następnie jeden z oprawców w pasiakach […] zaczął odczytywać nazwiska wszystkich więźniów. Wywołani znikali w budynku. Tu oczekiwali już na nas niemieccy więźniowie […] przyjmując nas ponownie biciem, kopaniem przy akompaniamencie niesamowitych krzyków. Następnie wpędzili do piwnic, gdzie oddawaliśmy wszystkie pakunki i rzeczy prywatne, pozostając tylko w ubraniu. Tu znowu nastąpiło masakrowanie więźniów, ponieważ nie wszyscy chcieli rozstać się z resztą prowiantu. Ostrzyżono nam głowy i dano każdemu do ręki mały kartonik z numerem. Otrzymałem numer 423. Pod tym numerem zarejestrowany popędziłem szybko na górę do jednej z sal zasłaną słomą. Byłem pewny, że odpoczniemy po podróży, ale myliłem się. […] Oprawcy wpadli na salę i poczęli nas „gimnastykować”. Szybko padały rozkazy „padnij”, „powstań”, powtarzające się w nieskończoność. A my, jak tresowane zwierzęta, wykonywaliśmy je. Powstał niesamowity kurz zatykający dech w piersiach i dziurki w nosie.Od dnia przyjazdu, tj. 14 czerwca 1940 roku, rozpoczęło się życie obozowe”. (Źródło: APMA-B. Zespół Wspomnienia, t. 76, k. 2-17)
Więźniów pierwszego transportu umieszczono w budynku przedwojennego Polskiego Monopolu Tytoniowego. Wraz z przyległym do niego podwórzem otoczony był ogrodzeniem z drutu kolczastego, w narożnikach którego stały drewniane budki strażnicze. Gdy pociąg skierowany został z głównej stacji na bocznicę kolejową wiodącą w pobliże budynku, więźniowie przez okna wagonów ujrzeli ustawionych wzdłuż torów uzbrojonych esesmanów i stanowiska karabinów maszynowych. Po obydwu stronach drogi stali niemieccy więźniowie kryminalni, ubrani w pasiaste spodnie, granatowe bluzy i berety, z pałkami w rękach.
Wśród bicia i krzyków wypędzono więźniów z wagonów i pognano na podwórze budynku Monopolu, gdzie nastąpiło ich „przyjęcie”, które opisał w swoich wspomnieniach Jerzy Bielecki:
„Pod pozorem formowania rzekomo ciągle nierównych szeregów [esesmani – przyp. red.] rozdzielali uderzenia na wszystkie strony. Bili po twarzach, po głowach, plecach i rękach. Kopali w brzuch, w nerki, w golenie nóg. Chodzili wolno pomiędzy wyprężonymi na baczność, sterroryzowanymi więźniami, wyszukując nowe ofiary dla swoich zbrodniczych poczynań. Stale dochodziły głuche odgłosy uderzeń, zmieszane często z jękami maltretowanych. Bukowe kołki raz po raz unosiły się w górę. Słabsi padali ogłuszeni i dostawali się w zasięg okutych butów. Krew, mieszająca się z potem, plamiła koszule i bluzy […] Dopiero się zaczęło, a już niektórzy nie byli w stanie ustać o własnych siłach: głód, brak wody i to bicie sprawiały, że ludzie, ongiś zdrowi i silni, stali dziś u krańca wytrzymałości fizycznej”. (Źródło: Jerzy Bielecki, Pierwszy transport (w:) Wspomnienia, Oświęcim 1965, s. 23)
Dr Piotr Setkiewicz – polski historyk, kierownik Centrum Badań Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Studia historyczne ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor: „IG Farben – Werk Auschwitz 1941-1945” (2006), „Krematoria i komory gazowe Auschwitz”, Głosy Pamięci t. 6 (2010), „Życie prywatne esesmanów w Auschwitz” (2012), „Nie poczuwam się do żadnej winy… Zeznania esesmanów z załogi KL Auschwitz w procesie przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w Krakowie 24 listopada – 16 grudnia 1947 (2016). Współautor: „Auschwitz od A do Z. Ilustrowana historia obozu” (2013), „Początki zagłady Żydów w KL Auschwitz w świetle materiałów źródłowych” (2014), „Początki obozu Birkenau w świetle materiałów źródłowych” (2017).
Zapraszamy!
