09 KWI
9 IV 1925
9 kwietnia 1925 roku upadłość ogłosiła jedna z największych pruszkowskich fabryk – wytwórnia fajansu Erenreicha. W połowie lat 20. większość pruszkowskich zakładów borykała się z kryzysem związanym z dewaluacją polskiej złotówki. Zwalniano pracowników, a część fabryk pracowało w mniejszym zakresie godzin. Zawieszono produkcję w Ultramarynie i zakładach chemicznych „Pruszków”. Stanisław Ehrenreich, który w 1922 roku uruchomił odkupioną od Jakuba Teichfelda fabrykę, podniósł w końcu wytwórnię z kryzysu, ale mimo prób późniejszego „ocieplenia wizerunku” w pamięci potomnych zapisał się raczej jako bezwzględny fabrykant, którego krytykowała wówczas nawet sprzyjająca przemysłowcom pruszkowska prasa. W ostatnim numerze „Echa” z 1925 roku autor o pseudonimie „Fajansiarz” tak podsumowywał sprawę zamknięcia fabryki i sytuacji jej pracowników:
„Robotnikom fabryki w dniu ogłoszenia upadłości przez właściciela S. Ehrenreicha zostały niewypłacone zarobki i inne należności w ogólnej sumie około 30,000 złotych. Kiedy po 3 miesięcznym blisko okresie prowadzenia akcji w sprawie wywindykowania tych należności przez miejscową PPS i klasowe Związki zawodowe okazało się, że organizacje te nic dla robotników nle zrobią, a panowie delegaci powyjeżdżali sobie na urlopy i sprawy poniechali, robotnicy ponownie zwrócili się o pomoc do Chrześcijański Związku zawodowego, do którego poprzednio należeli. Sprawą tą energicznie zajął się Chrześcijański związek i delegacja robotników pod kierunkiem p. Józefa Kwasiborskiego przedstawiciela miejscowej Ch.-D. rozpoczęła uciążliwe pertraktacje z zarządem masy upadłości. Pertraktacje trwały od 29 VII do 17 IX. W tym czasie odbyto 15 konferencji wspólnych i z przedstawicieli inspekcji pracy. Odbyto również 8 zebrań robotników. W wyniku konferencji 17 września podpisano umowę z syndykiem masy upadłości adw. K. Rzepeckim i p. S. Ehrenreichem na mocy której fabryka została w połowie uruchomioną, a cały dochód z produkcji, po pokryciu kosztów, został przeznaczony na spłatę należnych zaległości. Do dnia 14 listopada robotnicy oprócz wypłaty całkowitych obecnych zarobków, otrzymali na rynek zaległych należności około 3/4 należnych im sum. Dużą trudność w likwidowaniu sprawy nastręcza przesilenie gospodarcze, skutkiem którego 3/4 towaru trzeba sprzedawać na weksle, co znów sprowadza zwłokę i pewien zamęt w stosunku robotników do fabryki. Zdaje się jednak, że w określonym terminie do końca listopada wszystkie należności zaległe zostaną pokryte.”
Więcej o wytwórni fajansu Ehrenreicha: Kleks – Z gliny powstaje