09 PAŹ
1901
9 października 1901 roku „Kurjer poranny” donosił:
- W d. 1 b. rm. po nabożeństwie rozpoczęte kampanję w cukrowni Józefów. Fabryka czynna będzie do Bożego Narodzenia. Buraków w r.b. cukrownia spodziewa się mieć więcej o 80.000 korcy niż w r.z.
- Kopanie kartofli już prawie ukończono; urodzaj mniej niż średni; dużo kartofli wykopano sparszywiałych, czyli robaczywych. Najemnice przy kopaniu kartofli płacono po 30—35 k. za dzień. Cena kartofli za korzec dużych 90—100 k., za drobne 50—60 k.
- Zasiewy ozime, t.j. żyto i pszenica bardzo ładnie powschodziły.
- Szkoła 2 klasowa gmina w Pruszkowie dotychczas nie otworzona, choć budynek wykończony, a to z powodu, iż przedsiębiorca nie chce oddać kluczy do budynku, aż mu wypłacą należność.
- Banda rzezimieszków okradających nocną porą, od pewnego czasu niepokoi mieszkańców.
- Dla wygody rzemieślników i urzędników warsztatowych, mieszkających w budynkach kolejowych zarząd kolei W.-W. urządził dość wygodny chodnik wzdłuż plantu ze stacji w stronę warsztatów, lecz niestety, chodnik ten nie jest oświetlony wieczorem ani jedną latarnią i całą tę przestrzeń (około pół wiorsty) mieszkańcy muszą przebywać po omacku, rozbijając się o 2 szeregi ustawionych tu słupów telegraficznych.
- Do sklepu spożywczego pracowników kolei W.-W. utrudniony jest dostęp w czasie deszczu, gdyż nie urządzono wcale bruku. Czyżby tak trudno było o kamień?
1927
9 października 1927 roku gazeta „Rzeczpospolita” tak relacjonowała postępy w budowie nowej linii kolei elektrycznych, które połączyć miały Warszawę z Grodziskiej Mazowieckim, a przy okazji Pruszków i Komorów ze stolicą:
KOLEJ ELEKTRYCZNA WARSZAWA — PRUSZKÓW. Przewód jezdny na odcinku tona zamiejskiego został całkowicie ukończony. Obecnie zakładany jest kabel podziemny. Równocześnie prowadzone są pertraktacje z rządem i magistratem o wysokość taryfy i miejsca przystanków. W grodziskiej remizie zgromadzono już 24 wagony. Ruch na całej linji rozpocznie się przypuszczalnie za miesiąc.