menu

17 LUT

17 LUT

1898

17 lutego 1898 roku „Kurjer poranny” donosił:

  • Właściciel tutejszej fabryki wyrobów fajansowych i kafli, p. Teichweld, założył swoim kosztem szkołę początkową ogólną, wyłącznie dla dzieci swych pracowników fabrycznych. Szkoła otwartą od nowego roku; uczęszcza do niej około 60 dziatwy. Nauczycielem szkółki zatwierdzony został przez Okręg Naukowy p. Dobrowolski, dotychczasowy nauczyciel szkoły wiejskiej w Żbikowie.
  • Wielki ruch budowlany i silny rozrost Pruszkowa i Żbikowa, każe zawczasu myśleć o zaprowadzeniu odpowiedniego porządku i różnych urządzeń, niezbędnych w więcej zaludnionych miejscowościach. P. Teichweld i w tym kierunku przoduje: oto poruszył myśl utworzenia w Pruszkowie straży ogniowej ochotniczej. Wystąpił już z odpowiedniem podaniem do władzy i na rzecz projektowanej instytucji podejmuje się złożyć 2,000 rs. Na ten sam cel ofiaruje też pomoc pieniężną i dziedzic Pruszkowa, właściciel pierwszorzędnej cegielni, hr. Potulicki.
  • Mieszkańcy Tworek, Żbikówka i okoliczni, wnoszą prośbę do dyrekcji kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, by z wprowadzeniem letniego rozkładu jazdy, na nowym przystanku „Żbików” zatrzymywały się 2 pociągi (1 rano i 1 wieczorem), dążące z Warszawy i 2 pociągi odpowiednie, dążące w przeciwnym kierunku.
  • Z prowadzeniem monopolu ubył tylko jeden szynk w okolicy (Ładyńskiego przy szosie pomiędzy Pruszkowem i Tworkami). Obecnie więc mamy w Pruszkowie: 1) skład monopolowy, 2) prywatny zakład, zwany „propinacją” ze sprzedażą wódek na butelki i 3) bufet na stacji ze sprzedażą na kieliszki. Oprócz tego są karczmy: w Tworkach obok szpitala i w Żbikowie gdzie sprzedają wódki na butelki. Wpływ monopołu na ludność fabryczną w ogóle jest bardzo dodatni.
  • Zamieszkały w Pruszkowie urzędnik kolei Wiedeńskiej, p. Łapiński, utworzył amatorską orkiestrę na instrumentach smyczkowych. Liczba członków orkiestry nie przenosi 10 osób; członkowie składają się tylko z inteligencji. P. Łapiński był organizatorem znanej orkiestry rzemieślniczej warsztatów kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Warszawie i długi czas jej przewodniczył jako kapelmistrz.
  • Z nastaniem przymrozków zdrowotnść okolicy znacznie się polepszyła.
Skip to content