20 LUT
1899
20 lutego 1899 roku „Kurjer Poranny” donosił:
— Dróżnik obchodowy kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, nocy ubiegłej znalazł na 12 wiorście, licząc od Warszawy, zwłoki zabitego przez pociąg człowieka, lat około 30, ze sfery, jak można sądzić, rzemieślniczej. Przy zwłokach znaleziono szpulkę czarnych nici, igłę, parę drobnych monet miedzianych, żadnych zaś papierów osobistych przy nieboszczyku nie było i z tego powodu niewiadome dotychczas nazwisko denata.
— Poczta tutejsza ma zbyt szczupłe pomieszczenie: mieści się w jednym małym pokoiku, gdzie zawsze jest 2 urzędników i nie raz po kilku interesantów, a mieszczą się tutaj 3 wielkie szafy, 2 stoły, 1 kufer, waga dziesiętna i t.d.
— Cegielnie tutejsze już pozawierały umowy na dostawę w r. b . cegły do Warszawy.
— Dzięki ciepłej pogodzie, gospodarze przystępują do uprawy roli.
— Skowronki od paru dni świergoczą w powietrzu.
— W ostatnią sobotę ubiegłego karnawału odbył się bal składkowy w szpitalu w Tworkach. Bawiona się ochoczo.