Z głębokim żalem zawiadamiamy, że zmarł ksiądz Stanisław Kicman, były więzień obozu Dualg 121.

W czasie Powstania Warszawskiego jako siedmioletni chłopiec, ocalały z Rzezi Woli, został wygnany z rodziną do obozu przejściowego w Pruszkowie. Po trzech dniach przetransportowano go wraz z bliskimi do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, gdzie oddzielono kobiety z dziećmi i przewieziono je do KL Bergen-Belsen. Stamtąd z mamą i babcią trafił do obozu pracy Hameln pod Hanowerem, gdzie doczekał wyzwolenia.

Ks. Stanisław Kicman przez całe życie dbał o zachowanie pamięci o cywilnych ofiarach Powstania Warszawskiego. Jeszcze w zeszłym roku uczestniczył w obchodach Dnia Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc, podczas których odprawił mszę świętą na terenie byłego obozu w przejściowego Pruszkowie.

„Nie zapomnę tego miejsca, chociaż byłem tutaj tylko trzy dni, nie zapomną zapachu tej hali – smary, ludzkie wyziewy, brud z ran – mówił podczas homilii. – I to przerażenie, co dalej. Ale również nie zapomnę tych, którzy nieśli nam tu pomoc. […] Chcę złożyć wielki ukłon w stronę mieszkańców Pruszkowa, to oni nieśli pomoc, to oni podawali żywność, posługiwali, ukrywali. Nie zapomnę tego momentu, kiedy wieziono nas do Sachsenhausen. Przejeżdżaliśmy przez Skierniewice – tłum ludzi wrzucających bochenki chleba przez małe okienka bydlęcych wagonów.”

Pokój jego duszy!