Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim
Powstanie Warszawskie toczyło się przez 63 dni (od 1 VIII do 2 X 1944 r.) w centrum i na obrzeżach gęsto zabudowanej i zaludnionej europejskiej metropolii. W momencie wybuchu działań zbrojnych w stolicy przebywało od 900 tys. do 1 miliona 100 tys. mieszkańców, z czego około 45 tysięcy brało udział w walkach. W pierwszych tygodniach sierpnia na terenie miasta miały miejsce masowe egzekucje, w których zginęło kilkadziesiąt tysięcy warszawiaków. Ludność́, która nie brała udziału w walkach, koczowała w piwnicach w trudnych warunkach bez dostatecznych zapasów żywności. Szacuje się, że w Powstaniu zginęło od 130 tys. do 200 tys. cywilnych mieszkańców Warszawy.
Historia
Mieszkańcy stolicy wybuch powstania warszawskiego przyjęli z entuzjazmem – przystąpili do budowy barykad i umocnień, organizowali kuchnie dla walczących, włączali się do pomocy powstańcom w charakterze sanitariuszy, łączników, często dołączali też do oddziałów zbrojnych. Według planów Komendy Głównej AK powstanie miało trwać zaledwie kilka dni i zakończyć się opanowaniem miasta i terenu powiatu warszawskiego wraz z węzłem komunikacyjnym. Przerodziła się jednak w trwającą 63 dni bitwę, która toczyła się w centrum i na obrzeżach gęsto zaludnionej stolicy. Bezwzględna polityka wobec ludności cywilnej oraz trwające nieprzerwanie od 3 sierpnia do końca powstania naloty na stolicę sprawiły, że nastroje wśród warszawiaków zaczęły się zmieniać ku postawie krytycznej.
Polityka niemieckich władz wobec ludności cywilnej była bezwzględna. Ustny rozkaz Adolfa Hitlera, wydany na wieść o wybuchu powstania, nakazywał wymordowanie wszystkich mieszkańców Warszawy oraz zrównanie miasta z ziemią. Pierwsze egzekucje na ludności cywilnej miały miejsce już 1 sierpnia 1944 roku. Rezultaty wprowadzonej przez niemieckie władze polityki terroru najmocniej dotknęły mieszkańców Woli, gdzie w masowych egzekucjach dokonanych między 1 a 12 sierpnia przez żołnierzy grupy bojowej dowodzonej przez Heinza Reinefartha zginęło od 30 do 60 tysięcy osób. Masowych egzekucji dokonywano m.in. w fabryce „Ursus” przy ulicy Wolskiej 55, w Fabryce Franaszka przy ulicy Wolskiej 41/45, na Moczydle, w Parku Sowińskiego, na terenie kościołów św. Wawrzyńca i św. Wojciecha, gdzie znajdował się również punkt zborny utworzony dla ludności cywilnej Warszawy. Aktów ludobójstwa dopuszczały się także słynące z brutalności, dowodzone przez Bronisława Kamińskiego, oddziały SS RONA. Miały one miejsce m.in. w sierpniu na terenie tzw. „Zieleniaka”, targu warzywnego na Ochocie, gdzie w egzekucjach zginęło ok. 300 warszawiaków. Egzekucji dokonywano także w Instytucie Radowym, na terenie Kolonii Staszica oraz w wielu domach, m.in. przy ulicy Grójeckiej, Wawelskiej, Opaczewskiej. Na Mokotowie egzekucji na cywilach dokonywano m.in w rejonie ulic Olesińskiej, Puławskiej, Belgijskiej, a także w klasztorze oo. jezuitów i na terenie Więzienia Mokotowskiego przy ulicy Rakowieckiej; w Śródmieściu Południowym m.in. w ruinach gmachu Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych w Alejach Ujazdowskich, gdzie od pierwszych dni sierpnia do listopada 1944 roku Niemcy zamordowali około 5-6 tysięcy osób.
3 sierpnia Niemcy rozpoczęli bombardowanie stolicy, które trwało nieprzerwanie do zakończenia Powstania. Warszawiacy chronili się przed bombami w piwnicach, w których szybko zaczęło brakować żywności, pitnej wody, środków opatrunkowych i lekarstw, a chorych, rannych i poparzonych wciąż przybywało. Niewiarygodny ścisk oraz fatalne warunki sanitarne sprzyjały rozwijaniu się chorób zakaźnych m.in. biegunki, tyfusu i czerwonki. Ukrywającym się nieustannie towarzyszył też strach przed zasypaniem oraz niemieckimi represjami.
Kiedy 5 sierpnia dowództwo nad oddziałami odpowiedzialnymi za tłumienie Powstania objął gen. Erich von dem Bach-Zelewski polityka wobec ludności cywilnej Warszawy uległa zmianie. Ustały masowe egzekucje – od 5 sierpnia kobiet, starców i dzieci, a od 12 sierpnia również mężczyzn. Wtedy zapadła także decyzja o przymusowym wysiedleniu mieszkańców stolicy i utworzeniu obozu przejściowego w Pruszkowie (Durchgangslager 121). Wraz z przejmowaniem kolejnych obszarów miasta spod kontroli powstańców, wojsko niemieckie wciąż dokonywało brutalnych pacyfikacji, podczas których dochodziło do gwałtów, grabieży, a także egzekucji na powstańcach i cywilach. Taka sytuacja miała miejsce między innymi podczas zajmowania we wrześniu Powiśla, Górnego Czerniakowa, Marymontu oraz Sadyby.
W trakcie 63 dni Powstania w wyniku egzekucji i działań wojennych zginęło – wedle różnych szacunków – od 130 tys. do 200 tys. cywilnych mieszkańców Warszawy. Według szacunków Głównej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu co najmniej 63 tys. została zamordowana w egzekucjach dokonanych przez Niemców. Ludność cywilna Warszawy została przymusowo wysiedlona z miasta. Na jego terenie pozostali tzw. robinsonowie (maksymalnie do 1000 osób) – warszawiaków ukrywających się w ruinach miasta.