18 WRZ
1938
18 września 1938 roku na boisku pruszkowskiego „Sokoła” dobyły się lekkoatletyczne Mistrzostwa Pruszkowa. „Głos Pruszkowa” z 23 X 1938 roku relacjonował, jak następuje:
Dnia 18 września r.b. [1938 – przyp. red.] przy pięknej i ciepłej pogodzie odbyły się na boisku T-wa Gimn. „Sokół” w Pruszkowie zawody lekkoatletyczne o mistrzostwo m. Pruszkowa przy udziale 59 zawodników.
Wyniki osiągnięto następujące: 100 mtr Wołowski KSM* 11,8 sek.; 200 mtr Woźniak KSM 25,2 sek.; 400 mtr Muszyński „Sokół” 0,59 min.; 800 mtr; Skarżyński „Sokół” 2,14,4 min.; 1500 mtr Skarżyński „Sokół” 4,36,1 min.; Skok w dal Wołowski KSM 5,86 m; Skok wzwyż Duda „Sokół” 1,65 m; Skok o tyczce Fijałkowski „Sokół” 3,10 m; Rzut dysk Widlicki „Strzelec” 30,17 m; Rzut oszczep Kałuża „Strzelec” 48,68 m; Rzut kula Fijałkowski „Sokół” 10,31 m;
Drużynowo zwyciężyło T-wo Gimn. „Sokół” (62 punkty) zdobywając nagrodę przechodnią ufundowaną przez Zarząd Miasta II-gie miejsce zajął Związek Strzelecki (19 pkt.), zdobywając nagrodę przechodnią Stowarzyszenia Kupców Polskich;
III-cie miejsce — Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży (16 punktów).
Indywidualnie zwyciężyli osiągając na ogólną ilość 109 punktów I-sze miejsce Fijałkowski — 10 pkt.; II-gie miejsce Muszyński — 9 pkt.; III cie miejsce Skarżyński i Wołowski po 8 punktów.
Podnieść należy wielkie zainteresowanie się sportem mieszkańców m. Pruszkowa, którzy tłumnie przybyli na zawody. Wieczorem odbyło się w parku „Sokoła” ogłoszenie wyników i rozdanie czołowym zawodnikom cennych i praktycznych nagród, które ufundowali Elektrownia Okręgu Warsz., Stów. Mechaników Polskich z Ameryki, T-wo Gimn. „Sokół“, Sklep sportowy, Stowarzyszenie Kupców Polskich, jak również prawie wszyscy członkowie Zarządu Stów. Kupców Pol.
Należy mieć nadzieję, że wznowione z inicjatywy „Sokoła” lekkoatletyczne rozgrywki międzyklubowe ożywią działalność i innych miejscowych organizacyj sportowych.
1944
18 września 1944 r. w obozie przejściowym w Pruszkowie odbyła się wizytacja przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, która była wynikiem fali artykułów w prasie europejskiej i światowej prasowych poświęconych warunkom panującym w obozie. Niemieckie władze przed wizytacją zwiększyły racje żywnościowe oraz wysprzątały część hal, gdzie przebywali Warszawiacy. Anna Danuta Sławińska, sanitariuszka i tłumaczka przy komisji lekarskiej w obozie, w najobszerniejszych z dotąd wydanych wspomnień dotyczących Dulagu 121 „Kiedy kłamstwo było cnotą. Wspomnienia z pracy obozie przejściowym w Pruszkowie 2 IX 1944-16 I 1945” (Warszawa 2015):
Patrzę na przechodzących obok ludzi w mundurach. Wśród znanych mi z obozu, odzianych w czerń przedstawicieli hitlerowskiego świata, dostrzegam zielonkawe mundury SS, zieloną jak trucizna barwę żandarmerii i neutralny feldgrau. Widzę też osobników z wroną na rękawie i trupią główką nad czołem, których nie odnotowałam jak dotąd – chyba są to lekarze z SS, reprezentujący lepiej od Königa niemieckie interesy (on mógłby się wyrwać z czymś nieodpowiednim). Wśród fisz obozowych kroczy pani „dr” Kiełbasińska. Jej okazała sylwetka najbardziej rzuca się w oczy. Obok idą dwaj mężczyźni, cywile z białymi opaskami splamionymi czerwienią krzyża na ramieniu. Zdają się zagubieni w tym tłumie pewnych siebie, wyprostowanych butnie „gospodarzy”. Delegatów jest tylko dwóch, a jak się potem okazało tylko dr Wyss przybył z Genewy, drugi z Berlina. Zalewa mnie fala goryczy. Scena urasta do symbolu.